W kwietniu pisaliśmy o sprawie Magicznego Podwórza przy Ogrodowej i Sikorskiego, które pomimo wieloletnich starań i inicjatyw oddolnych miało zostać zabudowane, a kolejny miejski grunt sprzedany. W czasie zgłaszania uwag do UM w sprawie ustalenia planu zagospodarowania dla podwórza, wpłynęło około aż 100 podpisów za pozostawienie terenu jako zielonej oazy dla mieszkańców. Sprawa trafiła do Prezydenta do rozpatrzenia. Następnie będzie głosowana na sesji Rady Miasta. Mieszkańcy i lokalni aktywiści działający wokół Ruchu pozostali w pogotowiu. Poprosili o spotkanie z radnymi, by przedstawić im temat, zanim zagłosują za lub przeciw na sesji.
Odzew był. Przyszedł jeden radny – Pan Kazimierz Łatwińśki. Brak radnych z prezydenckiego kręgu i sympatyzujących z nim trochę zaniepokoiła. Jednak Pan Ławiński miał dobrą – choć nieoficjalną – wiadomość uzyskaną „w biegu” od wiceprezydenta Lesickiego: Prezydent Kubicki prawdopodobnie uzna uwagi mieszkańców i odstąpi od planu. Na jak długo i czy podwórze na stałe stanie się przyjazną przestrzenią otwartą– to się okaże z czasem.
Temat miejskich podwórek leży w kręgu zainteresowań animatorów przestrzeni, a także artystów. Był poruszany m.in. przez Fundację Salony w ramach cyklu spotkań na temat roli sztuki w mieście. [Kultura na podwórkach, 16.03.2016 r.]
Anna Krasko z Grupy F13:
„Podwórka są przestrzenią najbliższą mieszkańcom. Terenem, w którym funkcjonują na co dzień. Mogą służyć nawiązywaniu kontaktów i więzi sąsiedzkich, są miejscem do realizowania różnych aktywności, zabawy i relaksu. Są czymś zupełnie innym niż parki, czy miejskie skwery, bowiem ich siła tkwi w unikalności i kameralności. Ludzie i mniejsze grupy społeczności utożsamiają się z nimi bardziej w obrębie kwartału / osiedla. W procesie rewitalizacji jest to miejsce, w którym mają szansę kiełkować pomysły na ożywianie dzielnicy, a pomysłowo i unikalnie wykorzystana przestrzeń może stać się nie lada atrakcją – spoza oficjalnych szlaków turystycznych”.