Planowanie przestrzenne w Zielonej Górze od lat jest na tragicznym niskim poziomie. Zarządzający nic sobie nie robią z miejskiego  krajobrazu i specyfiki miejsc. Specjaliści z dedykowanych planowaniu miasta wydziałów i departamentów wykonują tylko polecenia przełożonych. Decyzje w sprawie miejskich planów zagospodarowania przegłosowywane są wg ustaleń na Radach Miasta.  Od wielu lat brakuje niezależnego, profesjonalnego architekta miejskiego. Wice prezydent Lesicki uważa, że go nie potrzeba, zaś prezydent Kubicki przy okazji afery z elewacją Planetarium Wenus w 2015 r. oznajmił, że sam jest architektem tego miasta.

Niestety świadomość miejskiego krajobrazu, miejskiej historii, a przede wszystkim otoczenia jako części miejskiej wspólnoty, jest w urzędzie miasta (i nie tylko) niedostrzegalna. A decyduje o jakości życia w naszym mieście.

 

Przypadek z wieżą ciśnień nie jest odosobniony. To samo miało się wydarzyć w 2015 r. przy drugiej słynnej miejskiej wieży – w bezpośrednim sąsiedztwie Wieży Braniborskiej na historycznym Wzgórzu Braniborskim. Dwa miejsca z ogromnym potencjałem turystycznym miałyby zostać zabudowane blokami prywatnych inwestorów.

Kto jest inwestorem przy wieży ciśnień? Parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Parafia otrzymała działkę z wieżą i historycznym zbiornikiem jakieś 25 lat temu za ok. 100tysięcy pln. Wcześniejszy właściciel, miejska spółka wodociągów i kanalizacji, nie miała na wieżę pomysłu, gdy ta w latach 80’ przestała pełnić swoją funkcję. Przykłady tego typu niegospodarnośći w różnych formach można mnożyć do dziś.

Inwestorowi w realizacji planów chciałby jednak pomóc magistrat, będący w posiadaniu drugiej działki. Od decyzji konserwator zabytków o wpisaniu do rejestru wieży ciśnień i zbiorników na wodę wraz z otoczeniem odwołały się dwie strony – dwóch właścicieli: parafia oraz magistrat. Ich działki łączą się w połowie boiska ulokowanego w centralnej części terenu. Do odwołania się mają prawo.  Czekamy na ponowne rozpatrzenie i decyzję Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

 

Kilka słów o wieży cisnień. Ma ona 33 m wysokości i średnicę 8,8 m. Zawiera dwa zbiorniki – górny o pojemności 300 m3 i dolny przelotowy o pojemności 175 m3. Dzięki niej woda pod wpływem siły grawitacji mogła docierać do najwyżej położonych domostw i na piętra kamienic. W sąsiedztwie znajdują sie dwa, zachowane w nienaruszonym stanie zbiorniki na wodę. Pod koniec XIX w rejonie al. Słowackiego, ul. Nowej wywiercono kilkanaście studni, z których zaopatrywano miasto w wodę. W 1896 r. wybudowano przy ul. Kordiana olbrzymi zbiornik ciśnieniowy z betonu na wodę o pojemności 1.000 m3, skąd w toku rozbudowy zakładu przy ulicy Nowej, woda grawitacyjnie trafiała do sieci. 30 lat później z uwagi na kłopoty z dostarczaniem wody (niskie ciśnienie) wybudowano wieżę ciśnień. W tym czasie zielonogórski wodociąg miał ponad 30 km długości!

 

 

LINKI:

Braniborskie nie chce bloków [PROTEST MIESZKAŃCÓW] (wyborcza.pl)

Kto rządzi miastem i czy Kubicki nas okłamał? (wyborcza.pl)

Są pierwsze ustalenia prokuratora w sprawie wycinki na os. Braniborskim! (wyborcza.pl)

Wzgórze Braniborskie w rejestrze zabytków. Są dwa odwołania od decyzji konserwator (wyborcza.pl)

Lesicki uważa, że architekt miejski nie jest potrzebny. Kubicki, że nim jest (wyborcza.pl)

Kubicki: Planetarium Wenus, pół litra wódki i disco polo? [WIDEO] (wyborcza.pl)