Tzw. obwodnica południowa obrosła w legendy. Pomysł wypłynał w 2015r., jednak idea drogi przez las zwanej obwodnicą sięga lat 70tych, kiedy Zielona Góra była o wiele mniejszym miastem i rzeczywiście wówczas pomysł ten oznaczał budowę ringu wokół miasta – i miał sens. Dziś przebieg trasy dzieli miasto na pół, przecinając największy nieposzatkowany teren leśny w granicach miasta i odcina 9 nowo przyłączonych miejscowości na południu.
Dlatego walczymy o wytyczenie innego przebiegu obwodnicy, by była prawdziwą obwodnicą, a nie stratą pieniędzy, szansy na prawdziwie pojmowany rozwój i stratą zielonogórkiej perły przyrodniczo-krajobrazowej, jaką są Wzgórza Pistowskie i Las Piastowski.
Każda droga w lesie powoduje jego zabudowę. O strefach przemysłowych i osiedlowych w lesie mówi sie już w kuluarach, choć oficjalnie nic takiego nie będzie miało miejsca. Kierujemy się zasadą ograniczonego zaufania i zdrowo rozsądkowym myśleniem, że wydanie 130mln (30mln z budżetu zadłużonego już miasta) nie skończy się bez dalszych interesów wokół inwestycji.
Dlatego spotkaliśmy sie po raz drugi (pierwszy w 2015r.), by wywołać dyskusję i przytoczyć argumenty przeciw obwodnicy w obecnym kształcie, a do Prezydenta i Rady Miasta wystosować apel o negocjacje w przebiegu obwodnicy.