Park Tysiąclecia to wyjątkowe miejsce, skupiające wokół wielu ludzi oraz wyjątkową historię. Dbałość o tereny zielone cieszy, choć chcemy, by nie chodziło tylko o zieleń na pokaz i tą oficjalną: parkową, czy śródmiejskie rabaty, które wymagają dużo nakładu w utrzymywaniu. Dlatego od lat walczymy o każdy jej skrawek w mieście. Ale dziś nie o tym.
Magistrat zapowiedział wielkie otwarcie Parku po remoncie z okazji wiosny (i oczywiście wyborów). Wszyscy wiemy, że zamknięty w dosłownym tego słowa znaczeniu był tylko przez krótką chwilę, kiedy rozpoczęto w nim prace w sierpniu 2022. Dołożyliśmy jako mieszkańcy do remontu ok. 10mln, kolejne prawie 5mln wpłynęło z Polskiego Ładu.
Park miał być zrewitalizowany już kilka lat temu. Wówczas zajęła się nim Fundacja Salony. Od 2012 r. systematycznie organizowano spotkania i konsultacje z mieszkańcami w ramach projektu Millenium Park (więcej tu: Park Tysiąclecia / Millenium Park – otwarcie | Fundacja Salony). Wszystko we współpracy i w zgodzie z magistratem. Powstało kilka profesjonalnych koncepcji (zamówienie złożył magistrat). Ówczesna kwota na realizację – 3,5mln. Kiedy miało dojść od planów do czynów, magistrat zerwał współpracę i wyrzucił wieloletni projekt społeczny do kosza / linki na końcu tekstu /. Racjonalnego uzasadnienia nie było, choć nie sztuka się domyślić. W 2016 r. Zielona Góra przystąpiła do rządowego programu GPR (Gminny Program Rewitalizacji), który dawał potencjalnie możliwość inwestycji w parki, choć sama ustawowa definicja rewitalizacji społecznej dotyczyła innego rozumienia i co zostało dowiedzione przy okazji Wzgórz Piastowskich. Niemniej to wtedy rozpoczęła się ofensywa remontowa na miejską zieleń (Park Sowińskiego, Park Winny, Park w Kiełpinie, Park w Ochli, Dolina Gęśnika) z wykorzystaniem funduszy unijnych, a magistrat stał się „przyjazny zieleni”. Tzw. łatwy łup. Parku Tysiąclecia z tamtej puli co prawda nie udało się zrewitalizować, ale co się odwlecze… to się później wykorzysta.
Znając niuanse podwórka zielonogórskiego nie sposób zostawić obojętnie charakterystycznego obiektu, czyli starego krematorium. Jego remont zakończył się w 2014 r. Zyskał nazwę Willa Kreatywności. Siedzibę miały tam stowarzyszenia (m.in Lubuskie Towarzystwo Fotograficzne) i młodzi przedsiębiorcy z branży IT, czy Akademicki Inkubator Przedsiębiorczośći. Nieprawdą jest, że budynek kilka lat czekał na gospodarza (jak informował „obywatelski portal” Niebawem znajdziesz ich w parku Tysiąclecia (wiadomoscizg.pl)). Należy się raczej zastanowić jakie plany wobec obiektu miał magistrat, do czego dążył i jaką polityką współpracy z zielonogórskimi organizacjami się kierował. Ne bez powodu miasto wypowiedziało umowę znajdującym sie tam organizacjom. W 2021 r. budynek będący w zasobach miasta otrzymał prezydencki radny Grzegorz Hryniewicz pod siedzibę swojej fundacji charytatywnej i to on reklamuje się obecnie jako „gospodarz” parku i inicjator jego rewitalizacji.
Ocenę powyższych informacji zostawiamy publiczności.
Nasze zdjęcia pochodzą z lat 2012-2018. Nowo wyglądającego parku jeszcze nie utrwalaliśmy na fotografiach.
LINKI:
Jak Kaliszuk Park Tysiąclecia wyrzucił do kosza (wyborcza.pl)
O Parku Tysiąclecia mówi się w całym kraju. Czy będzie wstyd na całą Polskę? (wyborcza.pl)
Kaliszuk o aferze Parku Tysiąclecia: To była koncepcja, rodzaj wizji (wyborcza.pl)