Spotkanie Śmieciowa Zielona Góra za nami. Przekazujemy relację i wnioski z spotkania poświęconemu problemowi odpadów w naszym mieście. Uczestnikom dziękujemy za dyskusję.

Problemów jest masa:  przepełnione wysypisko śmieci bez koncepcji jak je opróżniać, zła organizacja segregacji śmieci (osiedla miejskie bez segregacji lub ułomna w byłej gminie i na osiedlach domków, wolna amerykanka w centrum),  wchodzące ustalenia unijne, wobec których kraj nie jest przygotowany, niebezpieczne odpady w nieszczelnych beczkach w bezpośrednim sąsiedztwie mieszkań kilku tysięcy zielonogórzan,  składowiska śmieci w centrum i wiele dzikich wysypisk,  brak spalarni i biogazowni, rozsypywane na okoliczne pola odchody ludzi z kanalizacji i kurze łajno,  kompostownia produkująca marnej jakości kompost.

W kilku kwestiach jesteśmy uzależnieni od rozstrzygnięć krajowych, ale z większością problemów musimy sobie poradzić sami, zwłaszcza, że mamy wzorce krajowe i europejskie oraz zaplecze naukowe.

Fot. An Krasko

Wnioski:

W najbliższych latach nie zrezygnujemy ze składowiska w Raculi, ale musimy sporo zmienić organizacyjnie. Spalarnia i biogazownia będą nam potrzebne albo potrzebujemy umowy         z takowymi funkcjonującymi w pobliskich metropoliach. Obserwujemy Rzeszów (taki sam potencjał i problemy jak    u nas, ale rzeczywisty rozwój miasta). W najbliższym czasie postulujemy uruchomienie kompostownika miejskiego i parownika dla śniegu z solą (sól pośniegowa niszczy nam skwery).

Musimy opracować i wdrożyć w Zielonej Górze system gospodarowania odpadami na bieżąco, tzn. przeciwdziałać dalszemu rozrostowi składowiska w Raculi. Nie zgadzamy się, by wymagania poziomu recyklingu osiągano dzięki bezdomnym i bezrobotnym opalającym kable na wysypisku. Dziękujemy za prezentację Pana Andrzeja Bartoszkiewicza, wynalazcy  z Nowej Soli, twórcy systemu EKO AB, czyli systemowego podejścia do zbiórki i segregacji odpadów. System ten wspomaga gospodarkę śmieciową  i wdrożono go w kilku miastach Polski. To rozdzielenie domowych odpadków na co najmniej 25 frakcji (bez angażowania obywateli), które stają się czystym i wysokiej klasy surowcem wtórnym lub paliwem.

 

Fot. An Krasko

Absolutnie należy rozwiązać problem niebezpiecznych, szkodliwych i nielegalnych wysypisk i odpadów. Nie zgadzamy się na działania pozorowane w sprawie Przylepu, ludzie wymiotują, pieką ich oczy, nie wiemy, co tam jest, a jest od wielu, wielu lat. Wrzutki przedwyborcze to za mało! Samo wydanie uchwały przez radnych, że miasto zapewni 4 mln na wywóz tych odpadów to kropla w morzu potrzeb  wywóz, utylizacja, rekultywacja terenu to ogromne kwoty. Wnosimy o upublicznienie wszystkich działań w sprawie Przylepu i Zastalu, bo mamy do czynienia z faktami medialnymi, np. w sprawie doniesień do prokuratury.  Prosimy mieszkańców o kolejne informacje i zdjęcia w sprawie nielegalnych wysypisk. Mamy już kilkanaście zgłoszeń, ale wiemy, że będą kolejne. Będziemy wymagać od służb miejskich, żeby je usunęły i zlokalizowały sprawców.

Śmieci w Dolinie Gêśnika. Fot. An Krasko

 

Wiemy, że się nam i Wam uda, bo samo ogłoszenie, że zajmiemy się sprawą śmieci, sprawiło, że Zakład Gospodarki Komunalnej zaproponował 2 rozwiązania w ciągu 1 dnia. Na ich fanpage’u pojawiła się zajawka aplikacji mobilnej KIEDY WYWÓZ (na razie tylko propozycja), dzięki której będzie można zgłosić nielegalne wysypisko, a także otrzymywać alerty o zbiórkach śmieci i wywózkach wielkogabarytowych. Zgłosimy, zanim aplikacja się pojawi!

Druga propozycja ZGK to podziemne kosze na śmieci.

Przypominamy, że pierwszy podziemny zbiornik miał stanąć na deptaku wiosną 2012 r.

GALERIA